Bora Hansgrohe – sezon 2022.

Całkiem inna drużyna od tej z lat poprzednich. Dużo nowych zawodników, czterech nowych dyrektorów sportowych, wielu nowych masażystów i mechaników a także osób w biurze. Jedynie performance team bez zmian.


Ostatnie pięć lat drużyna była skoncentrowana w około Petera, teraz celem stało się zwycięstwo w Wielkim Tourze w kolejnych latach. Cele ambitne ale lepiej celować najwyżej jak się da, też jestem tego zdania.


Dla mnie również dużo więcej obowiązków, wyzwań, odpowiedzialności. Moja rezygnacja z funkcji Selekcjonera Kadry była spowodowana właśnie większą odpowiedzialności za wynik kolarzy niż dotychczas, plus TdF i Vuelta w moim planie startowym.

Ciężko być na TdF i myśleć o składzie kadry na TdP czy też gdzie i od kogo wynająć kampera czy ciężarówkę. Wole robić jedno a dobrze tym bardziej, że funkcja selekcjonera jest i prestiżowa i odpowiedzialna i nie może być wykonywana w doskoku.


W tym sezonie w drużynie mam siedmiu kolarzy, pięciu nowych. Jak by ktoś chciał w specjalny sposób kibicować moim zawodnikom których przygotowuje do sezonu to są to: kolarze z poprzedniego sezonu, Gio Aleotti i Matteo Fabbro, stary bywalec w Borze ale dla mnie nowy kolarz, Czarek Benedetti, klasykowcy Danny Van Poppel i Ryan Mullen oraz górale Sergio Higuita i Alex Vlasov.


No i nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolony, że mój zawodnik wygrywa pierwszy wyścig dla Bory. Po drugim miejscu Sachy na Velncianie śmiałem się do niego, że zaczął odliczanie będąc na Majorce trzeci, teraz drugi tak wiec kolejne miejsce będzie… no i wykrakałem. Podobnie zresztą Danny w Saudi zaskakuje wszystkich, jest niesamowity.

Po blisko trzech miesiącach pracy z nowymi zawodnikami muszę powiedzieć, że mam fajną ekipę i będzie mi się z nimi dobrze współpracować. No i byle za tym szły wyniki. Po zgrupowaniu na Majorce czeka mnie teraz zgrupowanie wysokogórskie w Sierra Nevada w marcu.

foto: Bora Hansgrohe